W niedzielę rano na Podlasiu doszło do paraliżu komunikacji kolejowej. Sytuacja została wywołana sygnałem radio-stop, który zahamował pociągi. Policjanci namierzyli w tej sprawie dwóch podejrzanych, którzy zostali już zatrzymani i przewiezieni do aresztu.
Rzecznik PKP PLK, Karol Jakubowski, poinformował o incydencie na antenie Radia Białystok, relacjonując, że funkcjonariusze policji aresztowali dwóch mężczyzn w Białymstoku, w wieku 24 i 29 lat, którzy podejrzani są o nadawanie nieuprawnionego sygnału radio-stop, zatrzymującego kursujące pociągi.
Sprawcy paraliżu wykorzystywali sprzęt krótkofalarski do nadawania sygnału, który pełni funkcję hamulca bezpieczeństwa w pociągach. Z tego powodu pociągi na moment się zatrzymywały, a następnie kontynuowały swoją trasę. System radio-stop używa trzech tonów, które automatycznie aktywują hamulec bezpieczeństwa w określonym obszarze.
Jeden z podejrzanych, 24-letni mężczyzna z powiatu skierniewickiego, w chwili aresztowania był pod wpływem alkoholu.
Nieuprawnione sygnały radio-stop coraz częstszym zjawiskiem w Polsce
Incydenty związane z nadawaniem sygnału radio-stop stają się coraz częstsze. Dobrym przykładem może być tutaj kolej na Podlasiu, gdzie pociągi zatrzymywano już kilkukrotnie. Co więcej, w jednym z tych przypadków doszło również do wykolejenia. Natomiast wcześniej nadawanie sygnałów radio-stop zaobserwowano na Dolnym Śląsku.
Dochodzenie w sprawie nieuprawnionego zatrzymywania pociągów nadal jest w toku, a śledczy próbują ustalić liczbę wysłanych sygnałów.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!