Choć teoretycznie korzystanie ze szpitali dla wszystkich ubezpieczonych jest nieodpłatne, to w praktyce za pobyt można zapłacić poważne pieniądze. Małe niewidoczne opłaty stają się sporą sumą po kilkudniowym pobycie. Pacjenci oburzeni. Wielu z nich całe życie płaciło składki, które są im pobierane z wypłaty, a jak w końcu zaszła potrzeba, to i tak muszą dopłacać w szpitalach za niektóre rzeczy. Czy odpłatność w takim miejscu jest legalna?
Jedną z najczęściej opłacanych rzeczy, z jaką spotykają się pacjenci, to odpłatny telewizor i parking. Choć oglądanie telewizji nie jest możliwe, gdy ktoś jest tuż po operacji lub w trudnym stanie, to już w momencie, gdy dochodzi do siebie na łóżku szpitalnym, zajęcie czymś głowy jest nawet wskazane. Niestety nie zawsze można się wystarczająco skupić w szpitalnym gwarze, na sięgnięcie po lekturę. Wszystkie odbiorniki telewizyjne w szpitalach są na monety. Opłacane bilonem kanały działają zazwyczaj przez godzinę. Potem trzeba wrzucić kolejną monetę. Wielu pacjentów nie zgadza się z tym systemem, gdyż jak twierdzą, jako podatnicy płacą za prąd w szpitalu. To samo dotyczy parkingu, gdzie, o ile nie wbiegniesz do chorego, rzucając szybko rzeczy i nie odjedziesz, to musisz uiścić opłatę.
O dużo wyższych kwotach mówi się jednak, w przypadku gdy chce się zostać przy pacjencie w szpitalu, na przykład przy chorej żonie, mężu czy starszym rodzicu (tu opłata wynosi około 450 zł za dobę), lub o wyżywieniu własnych, gdy jest się matką zostającą przy chorym dziecku w szpitalu. Za wszystkie te „wygody” trzeba dopłacić. Jak jednak twierdzi zarząd szpitala – to wszystko nie jest związane z podstawową opieką szpitalną, dlatego pobieranie za to opłat jest w pełni legalne.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
Szpital na pomorzanach mógłby zrobić sobie własny parking, płatny bo nie ma nic za darmo. Bo w całej najbliższej okolicy jest masakra żeby zaparkować samochód patologia.