W Katowicach na ulicy Hierowskiego ma powstać kontrowersyjny od początku wieżowiec. Mimo wielu protestów, petycji oraz jawnego sprzeciwu mieszkańców, prezydent miasta wydał pozwolenie spółce Millenium Inwestycje na budowę drapacza chmur, który ma mieć ponad 56 metrów wysokości. Dlaczego okoliczni mieszkańcy się nie zgadzają? Jakie kolejne kroki mogą powstrzymać niechcianą budowę?
Każdy kupując mieszkanie lub dom, sprawdza dokładnie okolicę. Jest logiczne, że chcemy wiedzieć, w jakich warunkach i krajobrazie chcemy żyć. Nawet w dużym mieście potrafią być kameralne niskie zabudowy, które niczym nie przypominają stereotypowego krajobrazu wielkomiejskich blokowisk. Mieszkańcy czerpią wówczas korzyści z mieszkania w dużej aglomeracji, jednak nie przytłacza ich okolica i czują się dobrze z własnym widokiem za oknem. Dlatego trudno się dziwić, że wybucha ogromny sprzeciw wśród mieszkańców, gdy nagle dowiadują się, że za ich oknem powstanie 18-kondygnacyjny moloch.
Mieszkańcy mówią nie, miasto mówi tak
Zaraz po dotarciu do mieszkańców wiadomości o budowie wieżowca, rozpoczęły się protesty. Zaburzenie w ten sposób ich niskopoziomowych zabudowań, nie tylko wydaje im się niepotrzebne, ale również zwyczajnie głupie i bezczelne. Na ogrodzonej działce od długiego czasu pojawiają się transparenty z jawnie podkreślonymi protestami i zdaniem mieszkańców. Niestety mimo usilnym działaniom, miasto i tak wydało zgodę na budowę. Jedynie co mogą zrobić zrezygnowani tubylcy to odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!