Schwytano i rozbito gang złodziei, którzy od dłuższego już czasu zagrażali spokojnym podróżom na trasach dalekobieżnych. W sposób zorganizowany współdziałali z konduktorami i niektórymi sokistami, tak by jak najszybciej zdobyć od pasażerów znaczną ilość pieniędzy lub drogocennego sprzętu.
Zanotowano około 53 przypadki, w których pasażerowie długodystansowych pociągów zostali okradzeni ze swojego dobytku. Najczęstszym łupem padała gotówka, jednak równie często kradziono takie przedmioty jak laptopy, aparaty, czy biżuterię. Wspomina się o kilku sposobach na wspomnianą kradzież. Jednym z nich było upijanie współpasażerów, a potem zabieranie ich rzeczy. Innym było natomiast rozpylanie w przedziałach środka nasennego, tak by móc rozcinać kieszenie, czy przeszukiwać bagaże. Często zaczynało się wzbudzeniem zaufania wśród współpasażerów, na przykład przez pozostawienie swoich rzeczy pod ich opieką w trakcie wyjścia do toalety. Gdy pasażer z uśpioną czujnością zrobił to samo, wracając, mógł już nie zastać swoich rzeczy.
Uwikłani kolejarze
Jak się okazało, po rozbiciu szajki, nie tylko ludzie z zewnątrz czyhali na bezpieczeństwo pasażerów. Kilku członków gangu, to kolejarze, którzy podawali dane dotyczące potencjalnej osoby, z dużą ilością gotówki oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei, którzy umożliwiali złodziejom ucieczki. Wszystkie schwytane osoby usłyszały oskarżenia i każdemu grozi do kilku lat pozbawienia wolności w zależności od wymiaru przestępstwa i pełnionej funkcji w gangu.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!