Po dziesięcioletnim procesie, zakończonym negatywną decyzją środowiskową, planowana przebudowa Drogi Wojewódzkiej nr 430 między Poznaniem a Mosiną dobiegła końca. Zarząd Dróg Wojewódzkich nie zamierza się odwoływać, co oznacza potencjalne korki dla kierowców.
Projekt obejmował modernizację fragmentu drogi od granicy Poznania przy węźle autostradowym Poznań Luboń aż po skrzyżowanie ulic Szosa Poznańska i Mocka w Mosinie, a także odcinek Drogi Wojewódzkiej 431 do mosińskiego ronda. Konieczność rozbudowy tej trasy łączącej Poznań z Luboniem, Puszczykowem i Mosiną była omawiana od 2010 roku. Zaproponowano wówczas trzy warianty rozwoju. Dwa z nich zakładały dodatkową jezdnię, co tworzyłoby szybką trasę do Poznania, lecz wymagałoby to wielu wyburzeń.
Zdecydowano się na trzeci wariant, który obejmował poszerzenie obecnej jezdni do 7 metrów oraz stworzenie lokalnych dróg dojazdowych wzdłuż trasy. Wniosek o rozbudowę został złożony w 2013 roku, a po dwóch latach decyzja została wydana, jednak została zakwestionowana przez Gminę Mosina i Stowarzyszenie Zielone Mazowsze. Decyzja została unieważniona, ale po poprawkach wniosek złożono ponownie w 2020 roku. W czerwcu tego roku Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał negatywną decyzję.
Ta negatywna decyzja praktycznie blokuje możliwość dalszych działań w kierunku przebudowy. Sylwia Sierżant z Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu stwierdziła, że procedura inwestycji trwała prawie 10 lat, co sprawiło, że pierwotna koncepcja stała się nieaktualna.
Długotrwałe biurokratyczne procedury spowodowały, że zmieniły się przepisy dotyczące ochrony środowiska. Droga przebiega blisko Wielkopolskiego Parku Narodowego, a także terenów wzgórz w Puszczykowie, które musiałby być odpowiednio zabezpieczone. Koncepcja sprzed 10 lat nie uwzględniała tych zmian. Ponadto Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie zgodziła się na ich włączenie po wydaniu decyzji środowiskowej. W międzyczasie tereny gmin, przez które droga przechodzi, znacząco się rozbudowały, co sprawia, że pierwotna koncepcja jest przestarzała.
Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich nie zamierza odwoływać się od decyzji i nie ma planów ponownego rozważania tematu przebudowy. Aktualna trasa jest jednak niewystarczająca i często zatłoczona. Decyzję skomentowała burmistrz Lubonia, Małgorzata Machalska, mówiąc, że to bardzo złe wieści dla mieszkańców, którzy liczyli na poprawę sytuacji na tej trasie.
Alternatywą dla tej drogi jest linia kolejowa Poznań – Wrocław, która jest już wykorzystywana przez wiele osób. Pomimo pewnych wad, takich jak zatłoczenie niektórych pociągów, jest to realna opcja, szczególnie w kontekście braku planów modernizacji głównej drogi do Poznania.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!