Wczoraj rano doszło do tragicznej sytuacji przy Wyspie Słodowej, gdzie służby wyłowiły z rzeki Odra ciało mężczyzny. Przebywający na miejscu zdarzenia Zespół Ratownictwa Medycznego podjął próby resuscytacji poszkodowanego. Niestety nie udało się go uratować.
W niedzielę, 20 sierpnia, przy Wyspie Słodowej zginął mężczyzna, który został wyciągnięty z Odry. Dyżurny odebrał zgłoszenie około godziny 9:00, oddelegowując do akcji funkcjonariuszy z Komisariatu Wodnego Policji we Wrocławiu i z pobliskiego komisariatu, jednostki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jednostki ratownictwa wodnego Państwowej Straży Pożarnej oraz Zespół Ratownictwa Medycznego.
Poszkodowanego odnalazł płetwonurek
Dolnośląskie WOPR powiadomiło, że od momentu otrzymania zgłoszenia ich jednostka pojawiła się na miejscu zdarzenia w ciągu trzech minut. Do Odry wszedł ratownik, rozpoczynając poszukiwania zaginionego mężczyzny. Następnie do akcji przyłączyły się jednostki ratownictwa wodnego Państwowej Straży Pożarnej, wysyłając do rzeki płetwonurka, który po kilkudziesięciu minutach odnalazł poszkodowanego.
Jak relacjonuje st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, poszkodowanego poddano próbom resuscytacji, które niestety nie przyniosły żadnych rezultatów. Mężczyzna zmarł na miejscu zdarzenia. Jak na tę chwilę tożsamość zmarłego nie jest znana. Wstępne ustalenia wskazują, że była to osoba bezdomna.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
A mógł siedzieć przed komputerem.
Nikolas Filipowicz bezdomny?
Wiola Leja coś z głową nie tak?
Uff juz mysalem ze w ten weekend nie będzie takiego artykułu ale Wrocław nas nie zawiódł jak co weekend
Kacper Stadnik pomyślałam dokładnie to samo
nie do końca rozumiem co jest w tym śmiesznego ze ludzie dają takie reakcje
Natalia Malkus Kiedy mieszkasz w tym mieście od urodzenia i raz na tydzień lub raz na miesiąc czytasz o tragedii i wyłowionym ciele mężczyzny w okolicach wyspy słodowej, gdzie doskonale wszyscy wiem co się dzieje każdego dnia w sezonie letnim, zaczynasz zastanawiać się czy powinniśmy przestać traktować to jako tragedie, a zacząć postrzelać jako tradycje. Humor jest naturalną reakcją organizmu na trudne przeżycia. Można wręcz wysnuć tezę, że gdyby nie tragedie i traumy, ewolucja nie ukształtowała by humoru. Pewny odsetek społeczeństwa radzi sobie z tak trudnymi zdarzeniami kontemplacją, inny płaczem, a jeszcze inny odsetek poprzez śmiech.
Tadeusz Lesznik w porządku ale smiechem można reagować w zaciszu domowym a nie upubliczniać takie reakcje, smierć nie jest powodem do takich reakcji na forum gdzie rodzina zmarłego mogła by to zobaczyć
Natalia Malkus Wątpię aby rodzina zmarłego miała teraz czas i głowę aby przeglądać ikony reakcji pod postami gazet na temat ich tragedii. Jednakowoż rozumiem empatię, jaką kierujesz się pisząc te słowa. Moim zdaniem te reakcje są jeszcze nie groźne. Wcześniej nie raz spotkałem się z ludźmi, którzy w podobnych sytuacjach pisali straszne bzdety i głupoty w komentarzach. W tej sytuacji często i sam toczę pianę. Jednak nie zawsze ma to sens. Pozdrawiam.
Mnie tylko zastanawia co te ograniczone osoby cieszy ??