Jakiś czas temu do klientów trafiły SMS-y z sieci Biedronka, które zawierały informacje o promocjach, a przy okazji krytykowały konkurencję, jaką jest Lidl. A teraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) podjął działania w celu zbadania tej sytuacji. Skargi klientów dotyczące tych wiadomości są obecnie analizowane przez urząd.
Decyzja Biedronki o wysłaniu nietypowych SMS-ów z ofertami promocyjnymi wywołała zaskoczenie wśród wielu klientów. A to dlatego, że w treści wiadomości pojawiła się również krytyka wycelowana w Lidl, który jest rywalem Biedronki. SMS-y spotkały się ze skargami, które skłoniły UOKiK do podjęcia działań wyjaśniających tę sprawę. Reakcje klientów na tę formę marketingu były mieszane.
UOKiK zaznacza, że porównywanie ofert jest normalną praktyką, ale jeśli przekazywane informacje są nieprawdziwe, może to prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych.
W jednym z SMS-ów Biedronki porównano ceny mandarynek. Treść wiadomości sugerowała, że są one tańsze niż w Lidlu. Aczkolwiek, okazuje się, że korzystając z aplikacji Lidl Plus, za te same mandarynki zapłaci się więcej w Biedronce. Z racji tego do UOKiK nadeszły skargi, że Biedronka wprowadza w błąd konsumentów.
Na razie nie ma jasnych informacji na temat działań prawnych ze strony Lidla. Nie wiadomo również, czy Biedronka będzie kontynuować tego typu agresywne promocje. Cała sytuacja stawia pod znakiem zapytania dalsze działania obu sklepów, a także reakcje klientów na tego typu marketing.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
No, plus ceny wysokie bardzo mają, za kawy za inne produkty, w Lidlu 2x taniej
kartel xD