W Polskim Radio Zachód miał miejsce kontrowersyjny incydent, w wyniku którego redaktorowi Łukaszowi Brodzikowi odmówiono wejścia do studia. Redaktor miał w planie przeprowadzić przegląd prasy, jednak nie wpuszczono go do środka.
Udział Brodzika w audycji zatrzymał Tomasz Oszmiański, prowadzący poranny program. W związku z tym Brodzik nagrał film, na którym oskarża wydawcę o cenzurę, stwierdzając, że decyduje on o artykułach i tytułach prasowych. I jeżeli Brodzik się na to nie zgodzi, nadawanie jego audycji zostanie wstrzymane.
Po opublikowaniu tej informacji na Facebooku rozwinęła się intensywna dyskusja. Dziennikarze związani z rządem bronili Oszmiańskiego. Natomiast redaktor Marek Poniedziałek z radiowej Solidarności bronił Brodzika, wskazując utrzymanie zasady wolności mediów. Ne szczędził też krytyki pod adresem Oszmiańskiego, zarzucając mu nadużywanie swojej pozycji.
Wydarzenia w Radio Zachód nie są jedynym takim przypadkiem. Wcześniej prorządowi pracownicy wyłączyli nadajnik w trakcie wywiadu z konserwatywnym komentatorem, tym samym uniemożliwiając dalszy przebieg rozmowy.
Faktem jest, że cało to napięcie wynika z nieprawnych działań rządu Donalda Tuska w obszarze mediów publicznych, w tym siłowego przejmowania stacji radiowych i telewizyjnych.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!