Rosyjski ambasador nie pojawił się na spotkaniu w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Należy zaznaczyć, że podczas spotkania miał otrzymać notę protestacyjną w związku z incydentem naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rakietę rosyjską. Ostatecznie dyplomata stwierdził, że Polska nie ma wystarczających dowodów w tej sprawie, dlatego dyskusja na ten temat jest zbędna.
Rzecznik polskiego MSZ poinformował, że ambasador Rosji, Siergiej Andriejew, nie przybył na spotkanie, co – zdaniem MSZ – podważa jego rzetelność w wykonywaniu obowiązków dyplomatycznych. Z powodu nieobecności ambasadora Polska zapowiedziała, że do przekazania noty protestacyjnej rosyjskiemu MSZ wykorzysta alternatywne środki.
Radosław Sikorski oznajmił, że poruszy kwestię rakiety rosyjskiej w rozmowie z sekretarzem generalnym NATO, Jensem Stoltenbergiem. Zaznaczył też, że ma zamiar podjąć dyskusję na temat tego incydentu zarówno z NATO, jak i bezpośrednio z Rosją.
Z kolei ambasador Rosji odmówił udziału w spotkaniu, ponieważ – jak twierdzi – Polska nie ma wystarczających dowodów, aby poprzeć te zarzuty. I z racji tego nie widzi sensu w dalszym rozgrzebywaniu tego tematu.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
A ambasador Ukrainy też odmówił?
Kto ją wystrzelił? Wiadomo dokładnie?
A tam co rakieta ukraińska zabiła Polaków to czy odpowiedzieli za to??!!!
Ktoś poszedł siedzieć???!!!!!
Ostatnim razem ambasador został oblany farbą. To jest właśnie poziom dialogu który prezentuje Hołownia który jako marszałek groził prezydentowi Putinowi. Żaden rząd i żaden marszałek w żadnym innym kraju nie skompromitował naszego państwa jak tamten człowiek.