Protesty przewoźników na granicy ukraińskiej nie tylko nie ustają, ale zaczynają się rozszerzać na kolejne obszary. W ostatnim czasie podobne działania planują węgierscy przewoźnicy, którzy wkrótce również rozpoczną protesty na granicy, dołączając do Polaków i Słowaków.Od 6 listopada trwają protesty na polsko-ukraińskich przejściach granicznych, gdzie blokujący przepuszczają pojazdy humanitarne i wojskowe, ograniczając przejazd pozostałych pojazdów ciężarowych. Kolejki TIR-ów są ogromne, a na przejazd przez granicę trzeba czekać nawet kilkanaście dni.Żądania protestujących obejmują m.in. zezwolenia dla ukraińskich firm na przewóz towarów i zawieszenie licencji dla firm powstałych po wybuchu wojny.Podobne protesty prowadzone są przez przewoźników słowackich, a od poniedziałku mają do nich dołączyć również Węgrzy. Działania węgierskich przewoźników ruszą 11 grudnia, koncentrując się na przejściu granicznym Czop-Záhony. Należy zaznaczyć, że związek otrzymał zgodę policji na działania protestacyjne na tym obszarze.Celem protestu jest zwrócenie uwagi Unii Europejskiej i rządu węgierskiego na negatywne skutki umowy z Ukrainą i Mołdawią dla węgierskich firm transportowych. Przewoźnicy domagają się rewizji umowy, przywrócenia limitów licencyjnych i lepszej kontroli ukraińskich przewoźników. Ponadto, są również plany zablokowania drugiego przejścia granicznego, ale na razie nie zostały jeszcze podjęte żadne konkretne kroki w tej sprawie.
w

Węgierscy przewoźnicy dołączają do Polaków i Słowaków protestujących na granicy ukraińskiej (wiadomosci.wp.pl)

Protesty przewoźników na granicy ukraińskiej nie tylko nie ustają, ale zaczynają się rozszerzać na kolejne obszary. W ostatnim czasie podobne działania planują węgierscy przewoźnicy, którzy wkrótce również rozpoczną protesty na granicy, dołączając do Polaków i Słowaków.

Od 6 listopada trwają protesty na polsko-ukraińskich przejściach granicznych, gdzie blokujący przepuszczają pojazdy humanitarne i wojskowe, ograniczając przejazd pozostałych pojazdów ciężarowych. Kolejki TIR-ów są ogromne, a na przejazd przez granicę trzeba czekać nawet kilkanaście dni.

Żądania protestujących obejmują m.in. zezwolenia dla ukraińskich firm na przewóz towarów i zawieszenie licencji dla firm powstałych po wybuchu wojny.

Podobne protesty prowadzone są przez przewoźników słowackich, a od poniedziałku mają do nich dołączyć również Węgrzy. Działania węgierskich przewoźników ruszą 11 grudnia, koncentrując się na przejściu granicznym Czop-Záhony. Należy zaznaczyć, że związek otrzymał zgodę policji na działania protestacyjne na tym obszarze.

Celem protestu jest zwrócenie uwagi Unii Europejskiej i rządu węgierskiego na negatywne skutki umowy z Ukrainą i Mołdawią dla węgierskich firm transportowych. Przewoźnicy domagają się rewizji umowy, przywrócenia limitów licencyjnych i lepszej kontroli ukraińskich przewoźników. Ponadto, są również plany zablokowania drugiego przejścia granicznego, ale na razie nie zostały jeszcze podjęte żadne konkretne kroki w tej sprawie.

Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!

Zgłoś

Co o tym myślisz?

Legenda

Opublikowane przez Spotter

Autor wpisówLubi oceniaćLata członkostwa

Dodaj komentarz

3 komentarze

  1. Uparte ukrole nie odpuszczą, im się to należy i koniec Polacy mają im się podporządkować i jeszcze najlepiej na kolanach przed nimi klęknąć
    Ukrole jadą na bajce o jakiejś “wojnie” za siedmioma górami i siedmioma lasami już prawie 2 lata…
    A takiego wała
    Tu jest Polska 🇵🇱 !!!!
    – I macie robić to co my chcemy a nie to co wy sobie ubzduraliscie…

Badanie opinii młodych Polaków na temat posiadania dzieci w Polsce (www.bankier.pl)

Arka Gdynia ukarana grzywną 10 tys. zł przez Komisję Dyscyplinarną PZPN (sport.trojmiasto.pl)