Specyficzne zdarzenie miało miejsce w drugi dzień świąt Wielkanocnych. Na lotnisku Ławice w Poznaniu mężczyzna, zamiast polecieć do Edynburga, jak planował – wylądował na izbie wytrzeźwień. Wszystko jednak może zawdzięczać sobie, gdyż to jego zachowanie spowodowało takie, nie inne zachowanie funkcjonariuszy Straży Granicznej wobec niego. Zakrapiane święta skończyły się mało przyjemnie.
Lotnisko w każde święta przepełnione jest zawsze ludźmi, którzy jadą lub wracają od rodzin. Niektórzy z nich w bagażach wiozą prezenty świąteczne, inni zapakowane resztki po wspólnych posiłkach. Nie brakuje również tych, którzy na pokład wsiadają, będąc lekko po zażyciu alkoholu. Toasty rodzinne zawsze skłaniają do spożycia lampki lub dwóch wina. Inaczej jednak to wygląda, gdy pasażer na pokład chce wejść nie na lekkim rauszu, a wyraźnie po dużym spożyciu. Tak samo wyglądało to w przypadku 37-letniego mężczyzny, który w Poznaniu chciał wejść na pokład samolotu, będąc nie tylko pijanym, ale przede wszystkim agresywnym.
Interwencja straży granicznej
Niestety w tym przypadku nie udało się obyć bez interwencji służb. Agresywne zachowanie wzbudziło duże oburzenie i obawy wszystkich osób, które znajdowały się w jego pobliżu. Początkowo wezwane służby graniczne próbowały uspokoić mężczyznę, który to nie tylko stawał się coraz bardziej nerwowy, ale zaczął również rzucać obelgami. W ten sposób znieważył funkcjonariusza Straży Granicznej, co jest już czynem karalnym. Zastosowano wobec niego środki przymusu bezpośredniego i odwieziono do izby wytrzeźwień. Mężczyzna został ukarany karą grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
Kolejny Janusz i Halyna, trzeba mu pomóc 🙂
https://zrzutka.pl/user/whip-rounds/active