Lekarze z Ukrainy, którzy pracują w Polsce, będą musieli znać język polski na poziomie B1. Wymóg ten budzi kontrowersje wśród ekspertów, którzy uważają, że może to nie być wystarczające.
W lutym 2024 r. Naczelna Izba Lekarska apelowała, aby lekarze z Ukrainy spełniali te same wymogi językowe co inni cudzoziemcy. A to dlatego, że jak na tę chwilę lekarze-uchodźcy nie muszą zdawać egzaminu z języka polskiego.
Dnia 15 maja Sejm będzie rozpatrywać nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. W związku z tym nowe przepisy mają wymagać od lekarzy ukraińskich znajomości języka polskiego na poziomie minimum B1. Lekarze będą mieć czas do 1 stycznia 2026 r. na potwierdzenie znajomości języka, inaczej stracą prawo do wykonywania zawodu.
Jakub Kosikowski z Naczelnej Izby Lekarskiej uważa, że poziom B1 jest zbyt niski, w związku z czym powinien być wymagany poziom B2. Innego zdania są tłumacze przysięgli, Elena Morozowa-Domagalska i Bogdan Fotiuk, którzy twierdzą, że poziom B1 wystarczy do komunikacji z pacjentami.
W sprawie wypowiedziała się również adwokat Joanna Wielgolawska-Pilas, która zaznaczyła, że poziom B1 nie obejmuje terminologii medycznej, która jest kluczowa w pracy klinicznej.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!