w

Policjanci z Zielonej Góry zatrzymali kierowcę, który „zamrugał” światłami w nieoznakowany radiowóz (gazetalubuska.pl)

Funkcjonariusze w Zielonej Górze zatrzymali kierowcę, który ostrzegał innych kierowców o kontroli drogowej. Mężczyzna “mrugał” światłami swojego samochodu w nadjeżdżające pojazdy. Niespodziewanie „zamrugał” również w stronę policjantów, którzy przemieszczali się nieoznakowanym radiowozem. Po zatrzymaniu samochodu okazało się, że mężczyzna nie ma prawa do prowadzenia pojazdów.

Informowanie innych kierowców z naprzeciwka o kontroli prędkości, czy obecności policji, to ryzykowna zabawa. Przekonał się o tym 33-letni mieszkaniec Lubuskiego. Co więcej, przy bliższym poznaniu mundurowi stwierdzili, że podejrzany ma znacznie więcej na sumieniu niż tylko migające światła.

Długi sierpniowy weekend to czas wzmożonego ruchu drogowego, gdy letnicy podróżują nad morze czy w góry. Z racji tego często prowadzi to do wzmożonej obecności policji, która czuwa nad bezpieczeństwem podróżujących. W takich sytuacjach policyjne działania koncentrują się na przestrzeganiu przepisów ruchu, zwłaszcza prędkości i trzeźwości kierowców. Niestety, 33-letni kierowca samochodu osobowego marki Toyota Yaris, pochodzący z rejonu Bojadeł, nie zamierzał uszanować pracy policji. Zamiast tego, wolał ostrzegać innych kierowców przed kontrolą drogową.

Jak poinformowała podinsp. Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, w pewnym momencie mężczyzna przypadkowo mignął światłami w stronę nieoznakowanego radiowozu policji, co zarejestrowała też kamera policyjna. Funkcjonariusze szybko zawrócili i zatrzymali 33-latka. Początkowo chodziło tylko o używanie świateł niezgodnie z przepisami. Jednak przy dalszej kontroli okazało się, że mężczyzna nie ma także uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

W efekcie przeciwko podejrzanemu skierowano wniosek do sądu. Policjanci przypominają, że mruganie światłami przez kierowcę jadącego z naprzeciwka, żeby ostrzec o patrolu, to nieodpowiedzialne zachowanie. A to dlatego, że kierowca może sygnalizować drugiemu uczestnikowi ruchu, że przed nim znajduje się zagrożenie. Niestety może to być kierowca, który nie tylko przekracza prędkość, ale też prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu lub substancji odurzających. Mundurowi dodają, że przez mruganie nieświadomie pomagamy przestępcy uniknąć odpowiedzialności, gdyż sygnalizujemy mu, że w pobliżu znajduje się patrol policyjny.

Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!

Zgłoś

Co o tym myślisz?

Nestor

Opublikowane przez Spotter

Autor wpisów

Dodaj komentarz

41 komentarzy

  1. W Niemczech raz mi się zdarzyło, że ktoś mrugnął. Nie informują się w ten sposób ani w żaden, bo chodzi o to żeby było przepisowo i bezpiecznie. A dwa ze patroli policji na drogach jest niewiele, bardziej stosują radary. A nieoznakowani to juz w ogóle nie jeżdżą. Nie ma czegoś takiego.

  2. Napiszę to tak — KU…RWA wieczorem w telexpresie będzie. Sukces na skalę światową. A jak pomylę auto kumpla Z tymi hujami w nieoznakowanym. Pisowskie psy ,niedorozwoje społeczne które pomyliły służbę dla społeczeństwa z aportowaniem niedorozwiniętemu Panu.

Wypadek trzech samochodów na al. Unii Lubelskiej w Lublinie. Hospitalizowano siedem osób (kurierlubelski.pl)

Szczecińska firma mPower stworzyła pierwszą na świecie łódź rekreacyjną napędzaną wodorem (gs24.pl)