W niedzielę wieczorem nad Krakowem i Małopolską rozbłysła przepiękna zorza polarna, która wprawiła w zachwyt wielu entuzjastów niecodziennych zjawisk naturalnych. Zdjęcia czerwonej zorzy polarnej błyskawicznie stały się hitem internetu, przyciągając do siebie licznych internautów.
Fotografie zorzy polarnej zamieszczali w internecie nie tylko mieszkańcy Małopolski, ale także Obserwatorium Astronomiczne UKEN na Suchorze w Gorcach. Jednakże prawdziwą perełką okazało się zdjęcie Krakowa zrobione z samolotu. Fotografię udostępnił Sebastian Kurd, pilota PLL LOT, który miał wyjątkową okazję, aby uwiecznić to czerwone zjawisko z wysokości ponad 11,5 tys. m nad miastem.
Zorze polarne generowane są przez świecące cząsteczki tlenu, które najczęściej świecą na wysokości 120-300 km, emitując zielone światło. Jednak czerwona zorza jest już rzadszym zjawiskiem, które oznacza, że tlen świeci na wysokości powyżej 300 km. Warto podkreślić, że obserwowanie zorzy możliwe było również w innych częściach Polski.
Karol Wójcicki, autor bloga „Z głową w gwiazdach”, uważa, że pojawienie się zorzy polarnej wiąże się z wysoką gęstością wiatru słonecznego, wynoszącą około 40 puaz na centymetr sześcienny, oraz współczynnikiem polaryzacji pola magnetycznego na poziomie -13 nT. Takie parametry niemal gwarantują pojawienie się tej czerwonej atrakcji.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!