Tragedia, która zakończyła się śmiercią 8-letniej dziewczynki, miała miejsce już jakiś czas temu na jeziorze Tałty. Otóż właśnie tam przez nieuprawnione prowadzenie niesprawnej łódki, wywróciła się ona wraz z 6 pasażerami. Jedną z ofiar była 8-letnia Nikola, która została uwięziona w kabinie łodzi. Ta utonęła na głębokość około 30 metrów. Nurkowie wyłowili ciało dziewczynki dopiero po kilku godzinach. Dwóch mężczyzn usłyszało teraz zarzuty.
Pierwszym z nich był sternik, czyli osoba, która wówczas prowadziła łódkę. Jednym z ważnych zarzutów było to, że mężczyzna nie posiadał żadnych uprawnień, ani szkoleń, które pozwalałoby na prowadzenie łódki motorowej, na której znajdowało się 6. pasażerów, w tym 3 dzieci. Warto podkreślić, że żadna z nich nie miała na sobie kamizelki ratunkowej. Mogłoby to ocalić dziewczynkę, jednak przez ignoranctwo, pozbawiono ją tej możliwości. Nieumiejętne prowadzenie łodzi doprowadziło do wywrócenia się jej na środku akwenu wodnego. Niestety wywrócona łódź wciągnęła i dziewczynkę pod wodę i uniemożliwiła jej wypłynięcie. Łódka zaczęła szybko tonąć i wezwane służby mogły wyciągnąć ciało dziewczynki dopiero po kilku godzinach.
Wypożyczył niesprawną łódź
Drugim winnym tej sytuacji jest mężczyzna, który wypożyczył łódź sterownikowi. Łódź nie tylko była niezarejestrowana, ale przede wszystkim miała niesprawne podzespoły. Wypożyczenie jej było nie tylko nierozsądne, ale przede wszystkim nielegalne. Dlatego właściciel zatopionej łodzi również trafił przed sąd i usłyszał zarzuty.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!