Trzy tygodnie temu Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk zapowiedział przedstawienie końcowego raportu wewnętrznego dochodzenia dotyczącego przypadku Joanny z Krakowa.
Po zgłoszeniu otrzymanym od lekarki, która martwiła się o jej stan, w sprawie Joanny z Krakowa interweniowało kilku policjantów. W relacjach opublikowanych przez „Fakty” TVN stwierdzono, że funkcjonariusze poprosili Joannę z Krakowa o zdjęcie garderoby, a następnie kucnięcie i zakasłanie. Według policji reakcja wynikała z obaw o próbę samobójczą.
Podczas wywiadu w lipcu gen. insp. Jarosław Szymczyk skomentował sprawę w Programie I Polskiego Radia. Podkreślił, że każdy przypadek traktowany jest indywidualnie, a procedury działania w przypadkach potencjalnego samobójstwa są standardowe, niezależnie od źródła informacji.
Zebrano dużą ilość materiałów dowodowych
Gen. insp. Szymczyk podkreślił, że badanie zakończono w Krakowie. A przeprowadzili je kontrolerzy z Biura Kontroli Komendy Głównej Policji. Zebrali dużą ilość materiałów, częściowo przetworzonych, a część będzie dokładnie analizowana pod kątem procedur i decyzji podejmowanych w trakcie interwencji.
Komendant wyraził oczekiwania co do zakończenia kontroli oficjalnym sprawozdaniem i wnioskami, ale na chwilę obecną nie ma wskazań na podejmowanie działań dyscyplinarnych.
Pytania dotyczące gotowego raportu ustaleń Biura Kontroli oraz szczegółów interwencji w sprawie Joanny trafiły do biura prasowego Komendy Głównej Policji. Rzecznik prasowy KGP, Mariusz Ciarka, poinformował, że nadal trwają działania kontrolne i oczekuje się udostępnienia dokumentacji ze śledztwa prokuratorskiego. Po tym, jak Joanna przyjęła środki poronne, policja pojawiła się w jej domu, a prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przerwania ciąży.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!