Dnia 24 lipca nad Pomorzem pojawiło się niecodzienne zjawisko burzowe, które mieszkańcy Żuław mogli obserwować z bliska. Niektóre osoby opisywały ten pogodowy fenomen jako pęknięcie na niebie, które przypominało powietrzną falę tsunami.
Piotr Kowalkowski, synoptyk ze strony Info Meteo-Północ Pl, opisał to zjawisko jako wyjątkowe w Polsce. Burza odznaczała się głębokimi, ciemnymi barwami i wyglądała, jak obracający się walec chmurny, który toczył się po niebie. Zjawisku towarzyszyły silne podmuchy wiatru, a chmura była niezwykle piękna, turkusowa i rozświetlana wyładowaniami atmosferycznymi.
Kowalkowski śledził trasę szkwałowego walca, który przemieszczał się przez zachodnią, środkową i południową część województwa pomorskiego, aż do granic Warmii. Następnie obrał kierunek w stronę granicy polsko-rosyjskiej, generując silne porywy wiatru, z maksymalną prędkością 82 km/h we Fromborku nad Zalewem Wiślanym.
Jeden ze świadków zdarzenia sfilmował wał szkwałowy swoim dronem
Jedna z osób, która przebywała na obszarze zjawiska, Damian Nowakowski, zdołała uwiecznić je na ośmiu imponujących ujęciach, które wykonała swoim dronem. Dalsze filmowanie efektów burzowych stało się niemożliwe, ponieważ wiatr stał się zbyt silny, aby bezpiecznie utrzymać drona w powietrzu.
Zjawisko nazywane wałem szkwałowym lub shelf cloud jest szczególną formą chmury przypominającą poziomy klin lub taran. Chmura ta połączona jest z podstawą burzowej chmury macierzystej i występuje najczęściej na granicy burzowych frontów atmosferycznych. Towarzyszy jej porywisty wiatr, znany jako szkwał, oraz intensywne opady deszczu.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
Dajcie nam troszkę, w Grecji pożary wszędzie. Potrzebujemy wałów szkwalowych!
Kingu Sia widziałaś???
Angelika Shakespeare ino pomoczył nas dziś tylko dwa razy