Andrzej Jaworski, kandydat do Sejmu RP z partii Prawo i Sprawiedliwość, przedstawił swoje obawy w związku z działaniami polityków opozycji. Głównym źródłem jego niepokoju jest polityka dotycząca nielegalnych uchodźców, którą podejmuje partia PiS.
Jaworski jest stanowczy w swoim przekonaniu i nie zgadza się na sprowadzanie imigrantów do Polski. Niezadowolenie w polityku wzbudził fakt, że Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego podpisał rezolucję pt. „Wzmacnianie spójności społecznej – migracja i integracja”, robiąc to bez wiedzy mieszkańców regionu.
Kandydat do Sejmu nie szczędził też krytyki pod adresem lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej, którzy są w zarządach tej partii i mają bliskie relacje z Donaldem Tuskiem. W jednej z debat publicznych jego przeciwnik z PO wyraził gotowość do przyjęcia kilku tysięcy imigrantów na terenie Kociewia, czemu Jaworski stanowczo się sprzeciwił. Wyraził swoje obawy z rozmieszczaniem uchodźców w różnych miastach, takich jak Tczew, Starogard Gdański, Malbork, Powiśle i Kwidzyn.
Co więcej, Jaworski wyjaśnił, że rezolucja podpisana przez przedstawiciela Urzędu Marszałkowskiego w Hamburgu, dotycząca wzmacniania spójności społecznej poprzez migrację i integrację, została podpisana w parlamencie niemieckim i wywołuje kontrowersje w Polsce. Polityk domaga się, aby mieszkańcy regionu wiedzieli, gdzie ewentualni uchodźcy mieliby być relokowani, jednocześnie krytykując brak przejrzystości w tej kwestii.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!