Polscy przewoźnicy apelują o natychmiastowe działania nowego rządu. Ich zdaniem stoją oni w obliczu bankructwa z powodu konkurencji ze wschodniej granicy. Na przykład, w Szczecinie przeciwko trudnej sytuacji w branży protestuje ponad 120 ciężarówek z 70 firm.
Rozpoczęcie protestu polskich przewoźników w Szczecinie zostało opóźnione, ponieważ pirotechnicy policyjni musieli przeprowadzić dokładną kontrolę ponad 120 ciężarówek. Powodem była informacja o potencjalnym zagrożeniu związanym z podłożeniem ładunku wybuchowego.
Protestujący przekazali, że pierwotny plan zakładał minimalizację utrudnień przed największym szczytem w mieście. Niemniej jednak niezależne czynniki sprawiły, że doszło do wydarzenia właśnie w godzinach szczytu. Przewoźnicy są zdesperowani z powodu ogromnych trudności w opłacalności przewozów, wynikających z obecnych przepisów, szczególnie związanych z Pakietem Mobilności.
Jeden z protestujących przedstawił dramatyczną sytuację w swojej firmie. Przewoźnik zaznaczył, że kontrakt z jedną z firm został zerwany, ponieważ znalazła tańszą ofertę (1500 euro), tzw. ofertę dumpingową. Co więcej, przewoźnicy narzekają także na pojawianie się wschodnich firm o niejasnym pochodzeniu, które operują na polskim rynku. Mało tego, nie są obciążone zezwoleniami ani płacą minimalną, przez co tworzy się nierówna konkurencja.
Protestujący apelują do nowego rządu, wskazując na potrzebę przywrócenia zezwoleń oraz wprowadzenia regulacji na rynku transportowym.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!