Kobieta z powiatu wejherowskiego naraziła się na niemałą stratę finansową podczas sprzedaży na jednym ze znanych portali aukcyjnych. W momencie, gdy chciała zrealizować sprzedaż umywalki przez internet, padła ofiarą oszustów. Z jej konta zniknęło ponad pół miliona złotych.
Jak relacjonuje asp. sztab. Anetta Potrykus z KPP w Wejherowie, kilka dni temu mieszkanka powiatu wejherowskiego zamieściła ogłoszenie na portalu sprzedażowym w celu pozbycia się umywalki. Zainteresowanie pojawiło się szybko, lecz potencjalny nabywca nie skontaktował się z nią przez platformę ogłoszeniową. Zamiast tego, nawiązał z nią kontakt prywatnie, za pośrednictwem znanego komunikatora internetowego.
W trakcie rozmowy z kupującym oszust wysłał jej link. Po kliknięciu kobieta zalogowała się do swojego konta, jednocześnie otrzymując telefon od nieznanego mężczyzny, który przedstawił się jako pracownik banku. Poinformował, że ktoś próbuje wypłacić pieniądze z jej konta.
Oszust przekonał kobietę, że w celu zabezpieczenia konta musi podać mu kod autoryzacyjny BLIK. Bez podejrzeń przekazała mu kod, a następnie kolejne kody. Była przekonana, że pieniądze zostaną przeniesione z jej konta na konto techniczne. Niestety, zamiast tego doszło do wielu transakcji i przelewów, które pobrały pieniądze z jej konta. W sumie oszuści ukradli ponad 500 000 zł.
Ten wpis został utworzony i przesłany przez jednego z użytkowników Spotted.pl, przy użyciu naszego prostego i szybkiego kreatora #spotów. Stwórz swój wpis!
Nie rozumiem, czemu ludzie nadal się nabierają na to. Wszędzie jest mówione, że pracownicy banków nie dzwonią, a szczególnie nie pytają o żadne kody.
Od kiedy moja sprzedaż to podawanie mojego kodu blik? Podając kod blik z mojego konta, to ja staję się płacącym.
Widocznie umywalka nie była jej potrzebna
Nie wiem czy sie śmiać czy jej współczuć, z drugiej strony jest takie powiedzonko że debilr się nie sieją
XD
Majętna i jeszcze chciała zarobić na śmieciach …